blackhollow

Wlaśnie robię stronę internetową we flashu, na której jest kilka moich wierszy oraz mroczne opowiadania.... Zachęcam wszystkich do jej obejrzenia. Jeśli ktoś chciaby tam umieścić kilka swoich wierszy to piszcie na mejla, który jest podany na stronie.. http://www.blackhollow.friko.pl 

Inaczej nie mogę opisać tego jak się teraz czuję, chcę tak częściej:)

Nogi
Mam dwie,
Jak trudno utrzymać równowagę,
Kiedy jesteś blisko mnie...

Kilka słów,
Mów do mnie mów,
Mały uśmiech powraca znów

Koguty pieją
Ludzie się ze mnie śmieją
A mi tak dobrze
Jak kąpiel w Odrze

Dawniej, bardzo dawno, bywało solidne dno, na które mógł się stoczyć człowiek (...) Dno o którym wspominają nasi rodzice było czymś stałym, na dnie, jednak, było się kimś, określonym, człowiekiem straconym, człowiekiem zgubionym, człowiekiem, który dźwiga się, z dna, z dna można też było, wyciągać ręce wołać z głębokości, obecnie gesty te nie mają żadnego znaczenia, w świecie współczesnym, dno zostało usunięte. Ciągłe spadanie nie sprzyja postawom, malowniczym pozycjom, niezłomnym (...), dawniej spadano i wznoszono się pionowo, obecnie, spada się, poziomo. Teraz tworzy się rzecz bez początku i końca, nie ma tych umownych zostały, zapomniane, teraz tworzy się spadając odchodząc.

- Tadeusz Różewicz

***

Już nie musisz tłumaczyć mi,
Skąd chmury deszczowe...
Krople na skórze jedynym dowodem,
Ty mnie nie kochasz,
Bez żadnej przyczyny i argumentu.
Tak jak nie ma odpowiedzi na dziecinne pytanie:
Skąd się biorą chmury?

***

Niepotrzebna tożsamość,
Dla mnie i dla nikogo,
Ciąży odłamkiem,
Na krzyżu wyśmianego chłopca.
Anonim w jednej osobie
Cyrklem rysuje obrączkę,
Dla tego złego.
Matrymonialna propozycja i akt zgody,
Zaskoczyły tryby czasu przyszłego.
Bezimienny kalendarz,
Gdzie przewidziany scenariusz,
Skleił swoje kartki.
Już nie będzie urodzin,
Nie takich jak przed tym...