Dawniej, bardzo dawno, bywało solidne dno, na które mógł się stoczyć człowiek (...) Dno o którym wspominają nasi rodzice było czymś stałym, na dnie, jednak, było się kimś, określonym, człowiekiem straconym, człowiekiem zgubionym, człowiekiem, który dźwiga się, z dna, z dna można też było, wyciągać ręce wołać z głębokości, obecnie gesty te nie mają żadnego znaczenia, w świecie współczesnym, dno zostało usunięte. Ciągłe spadanie nie sprzyja postawom, malowniczym pozycjom, niezłomnym (...), dawniej spadano i wznoszono się pionowo, obecnie, spada się, poziomo. Teraz tworzy się rzecz bez początku i końca, nie ma tych umownych zostały, zapomniane, teraz tworzy się spadając odchodząc.
- Tadeusz Różewicz